80 rocznica pacyfikacji wsi Wolica
Odsłony: 253
Wraz z wybuchem II wojny światowej, Rzesza Niemiecka, łamiąc prawo międzynarodowe, rozpoczęła wojnę totalną, której celem było zniszczenie sił zbrojnych, gospodarki oraz kultury przeciwnika. Niemcy dążyli do całkowitego podporządkowania sobie okupowanych ziem, wykorzystując wszelkie możliwe środki i stosując metody prowadzące do ludobójstwa całych grup społecznych i narodów. Na terenach okupowanej II Rzeczypospolitej, zamieszkiwanych przez ponad 20 milionów ludzi na powierzchni blisko 200 tys. km², realizowano wytyczne Adolfa Hitlera. Tereny te traktowano jako obszar wojenny i zdobyczny, bezlitośnie je eksploatując, co miało doprowadzić do ich całkowitej ruiny pod względem gospodarczym, społecznym, kulturalnym i politycznym. Część obszaru włączono bezpośrednio do III Rzeszy, w tym Pomorze, Wielkopolskę, Górny Śląsk oraz części Mazowsza i Kujaw. Prowadzono tam politykę germanizacji: wprowadzano język niemiecki jako urzędowy, zakazywano działalności sportowej i kulturalnej, likwidowano polskie szkoły oraz przejmowano przedsiębiorstwa i gospodarstwa rolne. W ramach koncepcji Lebensraum, przesiedlono około 1,5 miliona Polaków i Żydów, a na ich miejsce sprowadzono około 200 tysięcy niemieckich kolonizatorów. Pozostałe tereny okupowanej Polski przekształcono w Generalne Gubernatorstwo, podzielone na cztery dystrykty: warszawski, lubelski, radomski i krakowski, zamieszkiwane przez ponad 11 milionów ludzi na powierzchni 95 tys. km². Władzę nad tym obszarem objął generalny gubernator Hans Frank. W 1941 roku, w granice Generalnego Gubernatorstwa włączono także tereny wschodniej Małopolski, tworząc dystrykt galicyjski. Obszary te służyły jako zaplecze rolnicze i źródło niewolniczej siły roboczej, prowadzono tam intensywną akcję germanizacyjną i rabunkową.
Niemcy zlikwidowali polską administrację, partie polityczne oraz większość organizacji społecznych i kulturalno-oświatowych, w tym szkolnictwo wyższe. Działały jedynie szkoły średnie zawodowe i podstawowe, z których usunięto nauczanie historii i literatury polskiej. Wzmocniono system policyjny i wojskowy, obejmujący policję bezpieczeństwa (Sicherheitspolizei, Geheime Staatspolizei, Kriminalpolizei, Sicherheitsdienst), policję porządkową (Ordnungspolizei), straż graniczną (Grenzpolizei) oraz liczne formacje pomocnicze. Pozostawiono polską policję (Policja Polska Generalnego Gubernatorstwa, tzw. granatowa), ochotnicze straże pożarne i Polski Czerwony Krzyż.
Celem wszystkich tych działań było podporządkowanie sobie zdobytych terenów oraz złamanie woli walki i ducha oporu wśród miejscowej ludności. Już w październiku 1939 roku, tajnym dekretem o umacnianiu niemczyzny, zadanie to powierzono Heinrichowi Himmlerowi, Reichsführerowi SS i szefowi niemieckiej policji. Opracowany Generalny Plan Wschodni zakładał likwidację niebezpiecznych grup ludności w Europie Środkowo-Wschodniej. Wprowadzając terror oparty na zasadzie zbiorowej odpowiedzialności, Niemcy początkowo uderzyli w inteligencję, a następnie w całe społeczeństwo. Aby opanować działania podziemia i zażegnać ewentualne powstanie, opracowano plan likwidacji całych grup zawodowych i społecznych, które mogłyby stanowić bazę oporu: lekarzy, członków administracji, nauczycieli oraz przedstawicieli przemysłu, handlu i rolnictwa. W ramach akcji pacyfikacyjnych na polskich wsiach, w miastach i miasteczkach, Niemcy nie oszczędzali dzieci, kobiet ani starców. Przeprowadzano wysiedlenia, deportacje do obozów, więzień i na przymusowe prace, palono zabudowania, dokonywano grabieży i niszczenia mienia. Siły okupacyjne realizowały te działania w celu zastraszenia miejscowej ludności oraz jako odwet za działalność ruchu oporu, ukrywanie Żydów czy pomoc jeńcom. Często były to także środki do zajęcia kolejnych dóbr i majątków. Stopniowo rozszerzano zakres stosowania kary śmierci, zalecano jak najostrzejsze traktowanie osób pomagających partyzantom i Żydom oraz stosowanie odpowiedzialności zbiorowej. Żołnierze uczestniczący w zwalczaniu ruchu oporu mieli stosować wszelkie środki, również wobec kobiet i dzieci. Wydane 2 października 1943 roku rozporządzenie Rządu Generalnego Gubernatorstwa przewidywało karę śmierci dla wszystkich, którzy w zamiarze hamowania lub przeszkadzania Niemieckiemu Dziełu Odbudowy, wykraczają przeciw ustawom, rozporządzeniom i zarządzeniom władz.
Pacyfikacje przeprowadzali funkcjonariusze SS, formacje policyjne oraz oddziały Wehrmachtu. Najwięcej wsi zostało spacyfikowanych na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i w okręgu białostockim, gdzie po wkroczeniu w 1941 roku oddziałów Wehrmachtu przeprowadzono 51 ataków. W regionie świętokrzyskim fala terroru dotarła już w pierwszych dniach wojny, m.in. do Lelowa, wsi Zbyczyce, Łachowa i Kluczewisk, gdzie wojska okupanta ostrzelały nieuzbrojone miejscowości, mordując ludność cywilną. Całkowicie zniszczono wiele miejscowości, w tym Michniów, obecnie symbol martyrologii ludności wiejskiej, gdzie 12 i 13 lipca 1943 roku zamordowano 102 mężczyzn, 54 kobiety oraz 48 dzieci w wieku od 9 dni do 15 lat, doszczętnie paląc zabudowania. Rozwój grup partyzanckich oraz coraz częstsze klęski militarne III Rzeszy doprowadziły do nasilenia działań okupanta w latach 1943-44, ze szczególnie intensywnymi akcjami od wiosny do końca lipca 1944 roku.
W tym czasie dwukrotnie dokonano aresztowań w miejscowości Wolica. 16 kwietnia 1944 roku niemiecki nasłuch odkrył, że w Wolicy koło Chęcin działa radiostacja ruchu oporu (radiostacja Nr 49, której ochroną miał zająć się oddział Bolesława Boczarskiego ps. Jurand). Funkcjonariusze Sipo otoczyli „murowaniec”, budynek osiedla fabrycznego Zakładów Wapienniczych „Chęciny”, i po szczegółowych rewizjach zatrzymali kilkanaście osób, w tym kierownika zakładu Józefa Zegartowicza. Radiostacji nie odnaleziono, gdyż została ukryta przez telegrafistę plut. Jana Żmijewskiego ps. Twardy, który zniszczył także obciążającą dokumentację.
Kolejna szeroko zakrojona akcja pacyfikacyjna miała miejsce 26 maja 1944 roku. Do Wolicy, przed świtem, wjechało ponad 10 samochodów i kilka motocykli z żandarmerią. Mieszkańców wyciągnięto z domów i zgromadzono na podwórzu u sołtysa Cielibały, gdzie sprawdzano tożsamość i porównywano z posiadaną listą (prawdopodobnie sporządzoną na podstawie informacji od miejscowych konfidentów). Włączono syrenę, na której odgłos stawiło się wielu strażaków. Wśród aresztowanych był naczelnik OSP Aleksander Pierzak, podoficer Wojska Polskiego, jeden z pierwszych organizatorów ruchu oporu, a także ówczesny kierownik działu w zakładach wapienniczych, gdzie przechowywano broń i amunicję. Aresztowanych, pod silną eskortą, odwieziono na Gestapo w Kielcach. Spośród 38 osób zatrzymanych podczas tej akcji, po kilku dniach zwolniono 6 osób, w tym 7 kobiet, które trafiły do obozu Ravensbrück (wszystkie przeżyły). Losy pozostałych aresztowanych są nieznane; prawdopodobnie zostali rozstrzelani podczas masowych egzekucji na przełomie czerwca i lipca 1944 roku, co potwierdza obecność ich nazwisk na tzw. afiszach śmierci.
Na cmentarzu w Wolicy znajduje się pomnik upamiętniający zamordowanych, m.in. w wyniku akcji 26 maja w Wolicy, wymieniający 30 nazwisk osób rozstrzelanych na początku czerwca 1944 roku. Gmina Chęciny, chcąc uczcić te tragiczne wydarzenia, podświetli tego dnia Zamek Królewski w Chęcinach na biało-czerwono.
Łukasz Woś
Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej Gminy Chęciny