W noc 29 na 30 listopada 1830 r. wybuchło powstanie listopadowe. Gmina Chęciny czci pamięć o wszystkich walczących w tym narodowym zrywie niepodległościowym.
Odsłony: 426
„Porządek panuje w Warszawie” – takimi słowami w parlamencie francuskim 16 września 1831 r. skwitował zdobycie stolicy tamtejszy minister spraw zagranicznych gen. Horacy Sebastiani. Sytuacja była zgoła inna – dwudniowe oblężenie zakończyło się klęską powstańców i początkiem szeregu represji, które czekały uczestników insurekcji. Daleko było od spokoju, o który walczono, od wolności, o którą się bito przez niemal 11 miesięcy.
Powstanie listopadowe było konsekwencją pogarszającej się sytuacji ludności w Królestwie Polskim, stopniowo ogałacanej z wolności zagwarantowanych w konstytucji z 1815 r. Car Aleksander I zniósł wolność prasy, wprowadzając cenzurę prewencyjną, zawiesił prawo do zgromadzeń, nakazał rozbicie sieci stowarzyszeń, zawiązywanych na terenach dawnej Rzeczypospolitej. Na wzrost napięcia miały też wpływ wydarzenia w Europie, m.in. wybuch rewolucji we Francji oraz wojna o niepodległość Belgów.
Dodatkowo w 1828 r. powstało tajne sprzysiężenie w Szkole Podchorążych w Warszawie, zgrupowane wokół pułkownika Piotra Wysockiego, dążące do zorganizowania zrywu niepodległościowego. Już od początku istnienia Królestwa Polskiego na jego terenach tworzyły się też inne patriotyczne organizacje, takie jak Towarzystwo Filomatyczne czy Zgromadzenia Filaretów w Wilnie. Ich członkami byli m.in. Adam Mickiewicz czy Tomasz Zan. Ważnym zrzeszeniem było również Towarzystwo Patriotyczne, na czele z majorem Walerianem Łukasińskim, grupujące m.in. członków Wolnomularstwa Narodowego i wielkopolskiego Związku Kosynierów.
Wybuch powstania zaplanowano na 29 listopada na godzinę 18:00. Sygnałem inicjującym było podpalenie browaru na Solcu, po czym zadaniem powstańców było zajęcie strategicznych miejsc w stolicy oraz uprowadzenie wielkiego księcia Konstantego. Ten ostatni cudem umknął Belwederczykom, jednak dla uczestników insurekcji sukcesem okazało się zdobycie kluczowego dla miasta Arsenału. Już następnego dnia Warszawa stała się wolna od wojsk rosyjskich, zaś przeciwnych zrywowi narodowemu generałów stracono.
3 grudnia 1830 r. powołano Rząd Tymczasowy na czele z księciem Adamem Jerzym Czartoryskim, zaś wodzem naczelnym mianowano Józefa Chłopickiego. 25 stycznia 1831 r. sejm uchwalił detronizację cara Mikołaja I, który do tej pory nosił również miano króla Polski. W odpowiedzi na podjęte decyzje wojska rosyjskie weszły w granicę Królestwa Polskiego w sile 115 tys. żołnierzy pod dowództwem Iwana Dybicza. Niedługo później powołano do życia Rząd Narodowy, w składzie którego weszli m.in. książę Czartoryski, Wincenty Niemojowski, Stanisław Barzykowski czy Joachim Lelewel.
Powstanie listopadowe mimo kilku swoich militarnych sukcesów (m.in. pod Stoczkiem, Wawrem czy Olszynką Grochowską) w 1831 r. zostało stłumione. Klęska pod Ostrołęką oraz zdobycie Warszawy przypieczętowały upadek zrywu niepodległościowego oraz stopniowe pacyfikowanie działań na obszarze całej dawnej Rzeczypospolitej. Konsekwencją nieudanego powstania było m.in. niemal całkowite zlikwidowanie autonomii Królestwa Polskiego, wydanie Statutu Organicznego, a w dalszej perspektywie doprowadzenie do tzw. Wielkiej Emigracji.
Warto w tym miejscu wspomnieć również o pochowanych w granicach Gminy Chęciny żołnierzach uczestniczących w powstaniu listopadowym. Dzięki niedawnym odkryciom na terenie wsi Zelejowa udało się odnaleźć masową mogiłę z 1831 r., w której pochowani zostali więźniowie przetrzymywani w więzieniu w budynkach zakonu franciszkanów. Zgromadzeni tam uczestnicy insurekcji oraz pozostali więźniowie zachorowali na cholerę, przywleczoną do kraju przez wojska rosyjskie. W większości ponieśli oni śmierć, a z racji niebezpieczeństwa epidemicznego zostali oni pochowani na samym skraju terenów miasta. Obecnie upamiętnia ich obelisk z czerwonego piaskowca, umieszczony centralnie na terenie nekropolii.
By uczcić pamięć o wydarzeniach związanych z Powstaniem Listopadowym, Zamek Królewski w Chęcinach 29 listopada zostanie podświetlony na biało-czerwono.
Konrad Szymański
Powstanie listopadowe było konsekwencją pogarszającej się sytuacji ludności w Królestwie Polskim, stopniowo ogałacanej z wolności zagwarantowanych w konstytucji z 1815 r. Car Aleksander I zniósł wolność prasy, wprowadzając cenzurę prewencyjną, zawiesił prawo do zgromadzeń, nakazał rozbicie sieci stowarzyszeń, zawiązywanych na terenach dawnej Rzeczypospolitej. Na wzrost napięcia miały też wpływ wydarzenia w Europie, m.in. wybuch rewolucji we Francji oraz wojna o niepodległość Belgów.
Dodatkowo w 1828 r. powstało tajne sprzysiężenie w Szkole Podchorążych w Warszawie, zgrupowane wokół pułkownika Piotra Wysockiego, dążące do zorganizowania zrywu niepodległościowego. Już od początku istnienia Królestwa Polskiego na jego terenach tworzyły się też inne patriotyczne organizacje, takie jak Towarzystwo Filomatyczne czy Zgromadzenia Filaretów w Wilnie. Ich członkami byli m.in. Adam Mickiewicz czy Tomasz Zan. Ważnym zrzeszeniem było również Towarzystwo Patriotyczne, na czele z majorem Walerianem Łukasińskim, grupujące m.in. członków Wolnomularstwa Narodowego i wielkopolskiego Związku Kosynierów.
Wybuch powstania zaplanowano na 29 listopada na godzinę 18:00. Sygnałem inicjującym było podpalenie browaru na Solcu, po czym zadaniem powstańców było zajęcie strategicznych miejsc w stolicy oraz uprowadzenie wielkiego księcia Konstantego. Ten ostatni cudem umknął Belwederczykom, jednak dla uczestników insurekcji sukcesem okazało się zdobycie kluczowego dla miasta Arsenału. Już następnego dnia Warszawa stała się wolna od wojsk rosyjskich, zaś przeciwnych zrywowi narodowemu generałów stracono.
3 grudnia 1830 r. powołano Rząd Tymczasowy na czele z księciem Adamem Jerzym Czartoryskim, zaś wodzem naczelnym mianowano Józefa Chłopickiego. 25 stycznia 1831 r. sejm uchwalił detronizację cara Mikołaja I, który do tej pory nosił również miano króla Polski. W odpowiedzi na podjęte decyzje wojska rosyjskie weszły w granicę Królestwa Polskiego w sile 115 tys. żołnierzy pod dowództwem Iwana Dybicza. Niedługo później powołano do życia Rząd Narodowy, w składzie którego weszli m.in. książę Czartoryski, Wincenty Niemojowski, Stanisław Barzykowski czy Joachim Lelewel.
Powstanie listopadowe mimo kilku swoich militarnych sukcesów (m.in. pod Stoczkiem, Wawrem czy Olszynką Grochowską) w 1831 r. zostało stłumione. Klęska pod Ostrołęką oraz zdobycie Warszawy przypieczętowały upadek zrywu niepodległościowego oraz stopniowe pacyfikowanie działań na obszarze całej dawnej Rzeczypospolitej. Konsekwencją nieudanego powstania było m.in. niemal całkowite zlikwidowanie autonomii Królestwa Polskiego, wydanie Statutu Organicznego, a w dalszej perspektywie doprowadzenie do tzw. Wielkiej Emigracji.
Warto w tym miejscu wspomnieć również o pochowanych w granicach Gminy Chęciny żołnierzach uczestniczących w powstaniu listopadowym. Dzięki niedawnym odkryciom na terenie wsi Zelejowa udało się odnaleźć masową mogiłę z 1831 r., w której pochowani zostali więźniowie przetrzymywani w więzieniu w budynkach zakonu franciszkanów. Zgromadzeni tam uczestnicy insurekcji oraz pozostali więźniowie zachorowali na cholerę, przywleczoną do kraju przez wojska rosyjskie. W większości ponieśli oni śmierć, a z racji niebezpieczeństwa epidemicznego zostali oni pochowani na samym skraju terenów miasta. Obecnie upamiętnia ich obelisk z czerwonego piaskowca, umieszczony centralnie na terenie nekropolii.
By uczcić pamięć o wydarzeniach związanych z Powstaniem Listopadowym, Zamek Królewski w Chęcinach 29 listopada zostanie podświetlony na biało-czerwono.
Konrad Szymański
Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej Gminy Chęciny