8 MARCA - MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ KOBIET
Odsłony: 389
8 marca Międzynarodowy Dzień Kobiet
– pozycja kobiet na przestrzeni wieków w społeczeństwie
"Dlaczego Bóg stworzył najpierw mężczyznę, a później kobietę? Bo stworzenie doskonałości wymaga surowego szkicu". Ten cytat z dzieła „Do szaleństwa” Jilla Shalvisa najlepiej chyba opisuje to, jak cenne dla nas mężczyzn pozostają kobiety. Nie zawsze jednak rola kobiet była taka jak dziś, kiedy to zajmują one szacowne miejsce w społeczeństwie. Dziś niczym zaskakującym nie jest, że panie prowadzą duże korporacje, zostają posłami, senatorami, ministrami czy premierami państw. Historia świata, to jednak historia zmieniającej się pozycji płci pięknej w społeczeństwie.
Już w starożytnej Grecji kobieta posiadała ograniczone prawa, także w obrębie własnej rodziny. Do momentu zamążpójścia dziewczęta zmuszone były do nieopuszczania domu, a po ślubie ich rolą było głównie wychowanie potomstwa, wyrób tkanin czy prowadzenie gospodarstwa domowego. Silniejszą pozycję w ówczesnej Helladzie posiadały jedynie mieszkanki Sparty, traktowane przez swoich małżonków dużo bardziej równo względem siebie. Warto też przypomnieć, że w okresie przełomu VII i VI w. p.n.e. swoją działalność prowadziła słynna pisarka grecka Safona, czytywana do dziś. Podobny system wartości kultywowali Rzymianie, którzy również stawiali na patriarchalny model rodziny, jednakże tu funkcjonowała zasada odbywania tzw. rodzinnego consilium, czyli zgromadzenia, na którym męska głowa rodziny zasięgała rady żeńskich jej przedstawicielek.
W tradycji wczesnochrześcijańskiej rola kobiet nie zmieniła się diametralnie. We wczesnym średniowieczu obraz płci pięknej przesiąknięty był niestety negatywnymi cechami, które rzekomo przejąć miały od pierwszej grzesznicy – Ewy. Na szczęście jednak cała masa wartości pozytywnych ukazana została w osobie pojawiającej się często na kartach Nowego Testamentu, mianowicie matki Jezusa – Maryi. Była ona i jest do dziś uosobieniem dobra, miłosierdzia i czystości. W średniowieczu alternatywą dla roli matki i żony mogło być przyjęcie życia zakonnego. Kobiety mogły w nim osiągać nawet wyższe godności, jak choćby ksieni zakonu. W zachodniej Europie działalność charytatywną i edukacyjną prowadziły w miastach m.in. beginki, kultywujące wartościom franciszkańskim. Do dziś w kulturze łacińskiej znajdujemy spuścizny działalności kilku z ważnych zakonnic, jak choćby Hildy z Whitby, Herrady z Landsbergu, Heloizy d’Argenteuil czy Hildegardy z Bingen, frankońskiej wizjonerki, mistyczki, reformatorki religijnej, uznanej w 2012 r. doktorem Kościoła katolickiego.
W tradycji wczesnochrześcijańskiej rola kobiet nie zmieniła się diametralnie. We wczesnym średniowieczu obraz płci pięknej przesiąknięty był niestety negatywnymi cechami, które rzekomo przejąć miały od pierwszej grzesznicy – Ewy. Na szczęście jednak cała masa wartości pozytywnych ukazana została w osobie pojawiającej się często na kartach Nowego Testamentu, mianowicie matki Jezusa – Maryi. Była ona i jest do dziś uosobieniem dobra, miłosierdzia i czystości. W średniowieczu alternatywą dla roli matki i żony mogło być przyjęcie życia zakonnego. Kobiety mogły w nim osiągać nawet wyższe godności, jak choćby ksieni zakonu. W zachodniej Europie działalność charytatywną i edukacyjną prowadziły w miastach m.in. beginki, kultywujące wartościom franciszkańskim. Do dziś w kulturze łacińskiej znajdujemy spuścizny działalności kilku z ważnych zakonnic, jak choćby Hildy z Whitby, Herrady z Landsbergu, Heloizy d’Argenteuil czy Hildegardy z Bingen, frankońskiej wizjonerki, mistyczki, reformatorki religijnej, uznanej w 2012 r. doktorem Kościoła katolickiego.
W pierwszych wiekach państwa polskiego postaci kobiet odegrały niebagatelną rolę. Wspomnieć warto chociażby o legendarnej już Dobrawie, córce Bolesława I Srogiego, a żonie Mieszka I, za pośrednictwem której – według niektórych badaczy - nasz kraj przyjąć miał chrzest. W świetle, nielicznych co prawda, przekazów Przemyślidka miała sprowadzić do Polski pierwszego biskupa misyjnego Jordana, a samym swoim zachowaniem utorowała Mieszkowi drogę do życia chrześcijańskiego. Kolejna z silnych postaci – Rycheza Lotaryńska, która podobnie jak poprzedniczka została umieszczona w poczcie królów i książąt polskich J. Matejki, zasłynęła swoim oddaniem dla sprawy syna Kazimierza Odnowiciela we wzmocnieniu władzy, odbudowaniu aparatu państwowego i buntu cześnika Miecława na Mazowszu. Znajdziemy też rzeszę świętych i błogosławionych, m.in. żonę księcia śląskiego Henryka Brodatego Jadwigę von Andechs (popularnie zwaną Jadwigą Śląską), Salomeę, córkę Leszka Białego, Kingę (Kunegundę), córkę króla Węgier Beli IV. Najbardziej chyba jednak znaną pozostaje królowa, a właściwie król Jadwiga Andegaweńska, której biografii nie trzeba przypominać. W kulturze europejskiej z pewnością do dziś wyjątkowe miejsce zajmuje także Joanna d’Arc, dziewica orleańska, bohaterka narodowa Francji.
Pewnego sformalizowania i unormowania roli kobiety w rodzinie i społeczeństwie dokonano w czasie soboru trydenckiego w latach 1545-1563. Na zwołanym przez papieża Pawła III zjeździe spisano doktrynę o małżeństwie, gdzie podkreślono jednak nadrzędną rolę mężczyzny w stosunku do kobiety, co w szesnastowiecznej Polsce najlepiej opisuje powiedzenie, że to „nie żona męża, ale mąż żonę oszlachca”. W staropolskiej tradycji pozycja kobiety niestety sprowadzała się w dużej części przypadków do spełniania woli swojego opiekuna. Siedemnastowieczny mieszczanin i autor Sebastian Petrycy pisał, że panna „ma siedzieć jako gołębica nad wodami, nie latać, nie biegać, gdyż […] mężczyźnie tylko prawem obwarował Pan Bóg”. Rola kobiet nie sprowadzała się jednak wyłącznie do ślepego posłuszeństwa – w czasach nowożytnych istotna stała się pozycja białogłów w dziedzinie gospodarki. Często bowiem, m.in. w dużych miastach, kobiety żyły samotnie, utrzymując się z własnej pracy, a wdowy po rzemieślnikach prowadziły w ich imieniu interesy. Niektóre zawody wykonywane były bezpośrednio, jak choćby karczmarstwo czy łaziebnictwo. W gospodarstwach wiejskich kobiety pracowały równie intensywnie w pracach rolnych jak mężczyźni.
Trudno odebrać roli niektórym z silniejszych przedstawicielek płci pięknej w społeczeństwie. Na pierwszy plan wysuwa się tu szczególnie sławetna królowa Bona Sforza, która potrafiła stworzyć własne stronnictwo polityczne w szesnastowiecznej Polsce. Nadmienić warto też chociażby o niektórych przedstawicielkach rodzin magnackich, m.in. żony hetmanów – Zofii Chodkiewicz czy Reginy Żółkiewskiej, które były wiernymi powierniczkami i doradcami swoich mężów. Silną pozycję wypracowała sobie m.in. Elżbieta z Lubomirskich Sieniawska, hetmanowa koronna, określana przez współczesnych jako „rządzicha oleszycka” (od Oleska, położonego nieopodal Lwowa), i „królowa bez korony”, potrafiąca śmiało i z sukcesami lawirować w polityce europejskiej, prowadząc poufne negocjacje z samym królem Polski Augustem II, Szwecji Karolem XII i carem Rosji Piotrem I.
Pozycja kobiet w społeczeństwie ewoluowała. W konstytucji Księstwa Warszawskiego z 1807 r. zapisano np., że w wychowaniu dziecka partycypować powinni małżonkowie wspólnie, nie tylko jedno z nich. Mąż powinien był zapewnić małżonce bezpieczeństwo i utrzymanie. W XIX-wiecznych realiach życia to właśnie kobiety zajmowały się jednak wychowywaniem potomstwa, gospodarstwem oraz racjonalnym wydawaniem środków pieniężnych. Ważną rolę odgrywały też, przynajmniej w realiach polskich, tzw. matki Polki, których rola sprowadzała się również do przekazywania wartości pozytywnych, patriotycznych przyszłym pokoleniom, walczącym w powstaniach narodowych o wyzwolenie z okowów niewoli. Same też podejmowały działania – Emilia Plater czy Joanna Żubrowa są tego najlepszym przykładem.
W tym czasie coraz popularniejsze stały się też ruchy emancypacyjne i feministyczne, dążące do równouprawnienia. Już pod koniec XVIII wieku rozpoczęły się one w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji, a przybrały na sile w kolejnym stuleciu. Warto w tym miejscu dodać, że pierwszą kobietą studentem na Uniwersytecie w Sorbonie była Polka, i to nie byle jaka – Maria Skłodowska-Curie, nagrodzona dwukrotnie nagrodą Nobla w dziedzinie chemii i fizyki. Polska jest też jednym z pierwszy krajów, w których wprowadzono prawa wyborcze dla kobiet, bowiem już po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Rola płci pięknej uwypukliła się także w czasie konfliktów zbrojnych – zaangażowanie pań w czasie m.in. wojny polsko-bolszewickiej, jak i II wojny światowej sprawiły, że można było myśleć o ostatecznym zwycięstwie. Kobiety nierzadko pracowały bowiem przy produkcji środków walki, zarówno konwencjonalnej w fabrykach, jak i propagandowej przy kolportowaniu materiałów ulotnych. Wiele z nich realizowało się też w kulturze, jak choćby Maria Konopnicka, Eliza Orzeszkowa, Maria Dąbrowska, a także sporcie – pierwszą polską złotą medalistką igrzysk została Halina Konopacka w Amsterdamie w 1928 r. (rzut dyskiem).
Jak historia pokazuje, rola kobiet ulegała modyfikacji na przestrzeni wieków. Obecnie ich pozycja w społeczeństwie choć ważna, to nadal uzależniona jest głównie od kultury i religii.
Konrad Szymański