Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Odsłony: 312
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, kontynuatorów wojennego podziemia niepodległościowego. Po zakończeniu II wojny światowej wciąż walczyli o niepodległą ojczyznę, która jedynie na pozór odzyskała wolność, dostając się pod rządy zależnych od Stalina władz komunistycznych.
W 1945 roku na ziemiach polskich działało około 350 oddziałów, liczących kilkanaście tysięcy żołnierzy. Byli to w większości dawni członkowie Armii Krajowej, przekształconej najpierw w Delegaturę Sił Zbrojnych na Kraj, a następnie w Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” - będące największą organizacją konspiracyjną w powojennej Polsce. W 1946 roku liczyło około 30 tysięcy członków, z czego ponad 2 tysiące prowadziło walkę zbrojną w oddziałach leśnych. Istniały także inne duże grupy stawiające opór komunistom, jak np. oddziały Narodowych Sił Zbrojnych, czy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Wśród organizacji należących do antykomunistycznego podziemia, wywodzących się z dawnych struktur Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich, należały również te o zasięgu regionalnym. Były nimi m.in.: Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza „Warta” w Wielkopolsce, Eksterytorialny Okręg Wileński AK na Pomorzu, czy Eksterytorialny Okręg Lwowski AK na Dolnym Śląsku. Przeciw władzy komunistów powstawały także zupełnie nowe, utworzone od podstaw, oddziały partyzanckie, jak choćby Konspiracyjne Wojsko Polskie obejmujące swym zasięgiem ziemię łódzką i świętokrzyską, Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica” na Podhalu, czy Samodzielny Batalion Operacyjny „Zuch” w Bieszczadach.
Działalność zbrojna żołnierzy, dziś nazywanych wyklętymi, skupiała się głównie na atakach na posterunki milicji, siedziby Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego czy katowskie więzienia, skąd niejednokrotnie udawało się odbić przetrzymywane tam osoby. Nierzadko podejmowano również akcje mające na celu przejęcie polskiego dobytku wywożonego pociągami w głąb Związku Radzieckiego, czy zniszczenie dokumentów dotyczących ruchu partyzanckiego. Mimo licznych, często udanych, przedsięwzięć partyzanci nie mieli szans na zwycięstwo przeciw przytłaczającej przewadze przeciwnika. Z upływem czasu liczebność członków podziemia antykomunistycznego malała, głównie za sprawą brutalnych pacyfikacji, ale i ogłaszanych amnestii.
W walkach śmierć poniosło około 9 tysięcy żołnierzy, do więzień natomiast trafiło około 250 tysięcy osób związanych z podziemiem. Wielu bohaterów walczących za Polskę w czasach II wojny światowej zostało skazanych na śmierć. Wśród zamordowanych znajdziemy takie nazwiska jak gen. August Emil Fieldorf ps. „Nil”, gen. Leopold Okulicki ps. „Niedźwiadek”, rtm. Witold Pilecki ps. „Witold”, czy podpor. Feliks Selmanowicz ps. „Zagończyk”. Śmierć z ręki komunistów poniosła również siedemnastoletnia Danuta Siedzik ps. „Inka”, a ostatnim członkiem ruchu oporu był Józef Franczak ps. „Lalek”, zastrzelony 21 października 1963 roku.
W trakcie swojej działalności byli nazywani przez komunistów bandytami, wrogami ludu, bandami reakcyjnego podziemia oraz zaplutymi karłami reakcji. Dziś nazywamy ich Żołnierzami Wyklętymi, lub niekiedy również Niezłomnymi. Dla uczczenia ich poświęcenia dla ojczyzny Sejm RP w 2011 roku ustanowił 1 marca (będący rocznicą mordu dokonanego w 1951 roku na przywódcach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”) Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
W ten wyjątkowy dzień, dla uhonorowania pamięci Żołnierzy Wyklętych, Zamek Królewski w Chęcinach zostanie podświetlony w narodowych, biało-czerwonych barwach.
Łukasz Woś, Centrum Informacji Turystycznej i Historycznej w Chęcinach